San Francisco to miasto w Kalifornii, które skradło moje serce. Jeśli miałabym wybierać, w którym miejscu Stanów Zjednoczonych miałabym zamieszkać, byłoby to właśnie San Francisco. Oczywiście, gdyby przestało tak mocno wiać i gdybym nigdy nie musiała wsiadać do samochodu jako kierowca. Ciągłe ruszanie pod górę i parkowanie pod kątem 70 stopni to dla mnie prawdziwy dramat! Ale od czego są te zabytkowe, znane na całym świecie tramwaje linowe! To unikatowy w skali świata system tramwajowy. Spośród dwudziestu trzech linii wybudowanych w XIX wieku, obecnie funkcjonują tylko trzy. Większość oczywiście oblegana przez turystów.
Zacznijmy jednak od początku. San Francisco leży na półwyspie, który otoczony jest Oceanem Spokojnym, zatoką San Francisco i cieśniną Golden Gate. Miasto założyli hiszpańscy kolonizatorzy w 1776 r. Po włączeniu do USA, nabrało znaczenia podczas kalifornijskiej gorączki złota, po czym zostało zniszczone w wyniku ogromnego trzęsienia ziemi i pożarów, które spowiły miasto w 1906 r. Miasto udało się jednak szybko odbudować, dzięki czemu w czasie II wojny światowej stało się ważnym portem wypadowym amerykańskiej floty. Po wojnie pojawiła się tu ogromna grupa imigrantów, co doprowadziło do znacznego poluzowania obyczajowości.
San Francisco położone jest na obszarze aktywnym sejsmicznie. Oznacza to, że często nawiedzają je trzęsienia ziemi, co brane jest pod uwagę przy rozwijaniu infrastruktury miasta. Charakterystyczną cechą tego miasta są - jak już wspomniałam - liczne wzgórza. Jest ich ponad 50. Jednym z najwyższych są Twin Peaks, czyli popularny punkt widokowy, a najwyższym - mającym ok. 282 metrów wysokości - jest Mount Davidson z 32-metrowym krzyżem na szczycie. San Francisco to także ponad 100 osiedli o unikatowych nazwach. Mamy też Lombard Street, czyli najbardziej poskręcany zjazd dla samochodów, który stał się jedną z największych atrakcji turystycznych miasta. Jest również kolorowe Chinatown oraz nowoczesne wieżowce w dzielnicy biznesowej (Financial District), a 18 procent powierzchni miasta to parki.
 |
Port w San Francisco (Ferry Building) |
 |
Bay Bridge |
 |
Transamerica Pyramid |
 |
Coit Tower |
 |
Lombard Street |
 |
Chinatown |
Jako główne symbole San Francisco wybrałam trzy: Golden Gate, Painted Ladies i Alcatraz.
Wiszący most Golden Gate jest jednym z najbardziej znanych na świecie. Został otwarty 27 maja 1937 r. Budowano go cztery lata, a wkrótce ma zostać wzmocniony, aby przetrwał trzęsienie ziemi o sile nawet 8,3 st. w skali Richtera. Most jest ogromny, o czym można się przekonać na własne oczy - przy jednym z wejść stworzono coś a'la muzeum na otwartej przestrzeni, w którym wystawiono m.in. przekrój jednej z lin, na których wisi most. Ma ona średnicę równą 93 cm i składa się 27 572 oddzielnych stalowych drutów. W sumie Golden Gate ma 2,7 km długości. Ponieważ jest to jeden z najwyższych mostów na świecie, chętnie "korzystają" z niego samobójcy. Szacuje się, że skoczyło z niego ponad 2000 osób. Doprowadziło to do tego, że znajduje się tutaj tabliczka z ostrzeżeniem i zachęceniem do tego, aby przemyśleć swój krok. Jest też telefon, aby zadzwonić i poprosić o radę, zamiast skakać - rzecz jasna.
Przy moście znajduje się Golden Gate National Recreation Area, w tym plaże Baker Beach oraz Ocean Beach, dawna baza wojskowa Fort Fusion oraz Crissy Field - nadmosrki park-łąka. Można spotkać tu grupy przyjaciół i rodziny, które urządzają sobie piknik oraz osoby, wyprowadzające psy - widok jak z filmu. Mówiąc o filmie, szybko przejdę do parku Alamo Square, gdzie znajduje się dom znany z serialu "Pełna chata". To tu stoją Painted Ladies, czyli szeregowe domy wybudowane w stylu wiktoriańskim w kilku kolorach. Stąd rozciąga się piękny widok na miasto, choć muszę przyznać, że byłam nimi lekko zawiedziona. Nie wiem czy wynika to z faktu, iż wszystkie zdjęcia w Internecie są zbytnio wyretuszowane, czy może odwiedziłam to miejsce o nieodpowiedniej porze (podobno najlepszy widok jest po zmroku, gdy światła rozświetlają okolicę). Być może to także wynik tego, iż jeden z budynków Painted Ladies był w remoncie, co mogło zaburzyć odbiór całości.
Na koniec - wyspa Alcatraz, nazywana też "The Rock" ("Skała"). Znajduje się tu słynne więzienie o zaostrzonym rygorze, które działało w latach 1934 - 1963. To miejsce, z którego podobno żadnemu więźniowi nie udało się uciec (mimo kilkunastu prób). Wiadomo natomiast o trzech uciekinierach, którym udało się wyjść za mury więzienia, a których ciała nie zostały odnalezione. Co ciekawe, jednym z pierwszych więźniów był sam Al Capone, który został zwolniony po pięciu latach. Alcatraz pojawia się w wielu filmach, m.in. "Twierdza", "Ucieczka z Alcatraz", czy "X-Men 3: Ostatni bastion". Więzienie zostało zamknięte ze względu na wysokie koszty utrzymania.
 |
Golden Gate Bridge |
 |
Painted Ladies |
 |
Alcatraz |
P.S. Klikając na każde pojedyncze zdjęcie otworzy się galeria na warstwie, dzięki której przeglądanie ich będzie łatwiejsze! :)
Najładniejsze miasto Ameryki!!!
OdpowiedzUsuńJestem w stanie się z tym zgodzić ;)
UsuńŚladami Andreasa Lubitza?????
OdpowiedzUsuńhttp://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/03246/Andreas_Lubitz_3246487b.jpg
I milionów innych ludzi z całego świata ;)
UsuńAle to zdjecie białych budyneczków z czerwonymi daszkami jest przepiękne. MUSZĘ TAM JECHAĆ!
OdpowiedzUsuńGdzie to dokładnie jest?
Tuż przy Golden Gate :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńcenzura PISu już działa!!! ale wszystkich nas nie zamknięcie !!!!!
UsuńRóbcie PrtSc wszystkich komentarzy jakie się pojawią, bedzie dowód za kilka lat jak działa państwo PISu. Prof. Dariusz Jemieliniak miał rację - C_E_N_Z_U_R_A!!!!!
Piękne miasto, Kamilo brakuje jedynie zdjęcia mostu we mgle :)
UsuńNo i zdjęć Ciebie w celi w Alcatraz - za takie widoki powinnaś dostać z 5 lat ! :)
A widziałaś jakiegoś samobójcę? Statystycznie raz w tygodniu ktoś usiłuje skoczyć stąd pytam.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie :)
UsuńO matko ile to kabli. wygląda trochę jak stara maszynka do mięsa. Jak oni to robili i spletli tyle kabla?????????
OdpowiedzUsuńWyjazd super!
Jednego dnia chmury, drugiego słońce....
OdpowiedzUsuńIle dni tam byłaś, ze taka pełna wariacja?
A wieje serio na tym moście tak jak opowiadają ludzie?
PS. Zrobiłaś mi smaka na truskawki.
Byłam cztery dni i faktycznie, każdego dnia pogoda zaskakiwała. A wieje przeokrutnie. Nie tylko na moście, ale i wszędzie indziej ;)
UsuńNa truskawki i ja mam smaka, stąd to zdjęcie :D
Super foty! San Francisco ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zdecydowanie ma :)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że dużo jest tam Francuzów, Chińczyków i gejów - czy to prawda?
OdpowiedzUsuńMarietta
"Dużo" to pojęcie względne, ale tak. Wszystko się zgadza :)
UsuńŁadnie wyszłaś na tych fotach, zazdroszczę zdolnego fotografa :,)
OdpowiedzUsuńTaka to wie, jak się ustawić :)
OdpowiedzUsuńmasz u mnie lajka Kamila!
OdpowiedzUsuńA czy ty wiesz, że siedziałaś w miejscu, w którym siedział ten pilot-samobójca z Niemiec?
Dziękuję! Wiem :) Ale byłam tam, zanim jego zdjęcie obiegło cały świat;)
UsuńTytuł posta sugeruje, że będą jakieś gołe i umazane farbami laski rodem z kalifornijskich filmów porno. A tu nic ! :)
UsuńA tak poważnie to niezłe miejsce na spędzenie czasu. I życia
P.L.
te chińskie lampiony są przepiękne!!!!
UsuńNo tu z rodzicami nie byłam...... Ogarnia mnie zazdrość!
OdpowiedzUsuńWłaścicielka bloga zrealizowała moje marzenie ... Piękne zdjęcia, piękne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/USInterior/photos/a.155163054537384.41840.109464015773955/1023105411076473/?type=3&theater
OdpowiedzUsuńCzyż to nie jest najpiękniejsze miasto w USA? :)
UsuńMonika
cudowne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł! Niezwykle użyteczne wskazówki zawarte na tym serwisie. Doceniam Twą wkład w przygotowanie tak wartościowych postów. Chciałaby także zaprezentować zajrzenie własnego strony, gdzie też znajdziecie interesujące porady dotyczące trendów. Zapraszam do link mój blog. Dobrej przeglądania!
OdpowiedzUsuń