Małe urokliwe włoskie miasteczka naprawdę potrafią skraść serca. Jednym z nich jest Sorrento w Kampanii, które warto odwiedzić na przykład przy okazji wizyty w Neapolu (stąd dojedziemy do Sorrento za kilka euro m.in. pociągiem Circovesuviano z dworca centralnego).
Sorrento to miejsce, w którym można odpocząć, zażyć kąpieli wodnej i słonecznej, podziwiać piękne widoki oraz... zanurzyć się w świat przepełniony limoncello. W Kampanii normą jest bowiem, że na drzewach rosną dojrzewające w słońcu cytryny i pomarańcze, co dla przeciętnego Polaka może być widokiem wyjątkowo egzotycznym. Czymże jednak jest to limoncello? To oczywiście popularny włoski likier cytrynowy, którego domem jest właśnie m.in. Sorrento, w którym limoncello jest dostępne niemal na każdym kroku. Przechadzając się typowo włoskimi wąskimi uliczkami ze straganami i sklepami bo obu stronach, wszędzie wystawione są buteleczki z likierem, ale też inne artykuły wyprodukowane z cytryn - cukierki, lizaki, ciasteczka, mydełka czy szampony. W tej cytrynowej krainie wydaje się, że czas płynie wolniej, a słońce grzeje mocniej. To idealne miejsce na jednodniowe oderwanie się od wszystkiego co nas otacza na co dzień.
|
W Sorrento można też spotkać wyjątkowo pozytywnych ludzi! :) |
|
Czyż ten widok nie jest piękny? |
|
Czyściutka woda zachęca do pływania! |
|
To Włochy czy Karaiby? |
|
"No pięknie tu! Co zrobić?!" |
|
:) |
|
Nic tylko usiąść i kontemplować... |
|
Limoni do Sorrento! |
|
Limoncello w pełnej krasie! |
|
Nie brakuje tu też sztuki :) |
|
Czas wracać. Circovesuviano czeka! |
P.S. Przypominam, że klikając na każde pojedyncze zdjęcie otworzy się
galeria na warstwie, dzięki której przeglądanie ich będzie łatwiejsze!
:)