Wodospad to coś, co fascynuje ludzi na całym świecie. Hektolitry wody, przypominającej kryształki diamentów, spływające ogromnymi kaskadami sprawiają, że człowiek prawdziwie odczuwa potęgę natury i stawia siebie w pozycji jednego z najsłabszych ogniw w łańcuchu stworzeń boskich. Widok ten naprawdę zapiera dech w piersiach.
Wodospad Niagara, mimo że prawdopodobnie jest najbardziej znanym wodospadem na świecie, nie jest jednak największy. W tej kwestii miejsca ustępuje wodospadom, znajdującym się w Ameryce Południowej, w tym największemu - Salto del Angel w Wenezueli. Wodospad Niagara liczy sobie nawet 10 tys. lat, a znajduje się na granicy Stanów Zjednoczonych i Kanady. W związku z tym, rozdzielony jest na na dwie części: wschodnią (American Falls) i zachodnią
(Canadian Falls lub Horseshoe Falls). W myśl zasady "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" sposób, w jaki odbierzemy ten wodospad uzależniony jest od miejsca, z którego na niego patrzymy. Aby przekroczyć granicę obu państw, wystarczy przejść mostem nad rzeką
Niagara i pokazać paszport (w przypadku przechodzenia z Kanady do USA oczywiście konieczna jest również wiza). Dużo bardziej efektowna jest Niagara od strony kanadyjskiej, chociaż to w USA zaobserwowałam ciekawe zjawisko, związane z elektryzowaniem się włosów, które stają dęba w pobliżu kaskad wodospadu. Nad nimi tworzą się obłoki kropelek, tworzone przez spadającą z impetem wodę.
Wodospad można zobaczyć z bliska schodząc do Jaskini Wiatrów, znajdującej się na wyspie Goat Island. Stworzony jest tam specjalny taras, położony ok. 20 metrów nad rzeką. Z tego miejsca doskonale widoczne są spienione masy wodne, spływające z części amerykańskiej.
Drugi sposób to rejs statkiem po rzece, w czasie którego przepływa się tuż obok niemal 50-metrowych kaskad wodospadu. Mimo specjalnych peleryn, jakie dostaje się przed wejściem na pokład, trzeba liczyć się z tym, że po rejsie potrzebny będzie czas na wysuszenie się. To jednak nie powinno stanowić żadnego problemu, bo widoki naprawdę zapierają dech w piersiach. No i zabawa jest przednia.
Wodospad nabiera całkiem innego wyrazu po zmroku. Po obu stronach kaskady oświetlone są różnymi kolorami, ale ponownie to ze strony kanadyjskiej widok jest dużo bardziej efektowny, a całość wygląda jak z bajki. Ten obrazek zostaje w głowie naprawdę na bardzo długo.