niedziela, 12 czerwca 2016

Las Vegas. Miasto Grzechu, czyli cały świat w jednym miejscu






















"What happens in Vegas, stays in Vegas" ("Co wydarzyło się w Vegas, zostaje w Vegas") - myślicie, że to tylko frazes wymyślony na potrzeby filmów? No cóż, każdy kto raz odwiedził Miasto Grzechu wie, że nawet jeśli nie chodzi o szalone noce w klubach, szybki ślub udzielany przez Elvisa czy przegrane miliony w kasynie, to stwierdzenie ma w sobie wiele prawdy. Otóż, Las Vegas jest miejscem, które pozwala zapomnieć o codzienności i prawdziwym życiu - nawet jeśli nie do końca przypada nam do gustu wszechobecny kicz. Można poczuć się jak bohater "Truman Show", bo wydaje się, że nic nie jest tutaj prawdziwe. Ale zacznijmy od początku.

Las Vegas to najludniejsze miasto stanu Nevada, położone w środku pustyni Mojave, otoczonej górami. Nazwa została wymyślona w XIX wieku przez hiszpańskiego badacza i handlarza, Antonio Armijo i wzięła się właśnie od ukształtowania powierzchni - vegas po hiszpańsku oznacza pola, równiny. Armijo podróżował z Teksasu na północny zachód USA. Przez lata miejsce to było więc przede wszystkim przystankiem dla podróżujących po Ameryce. Dobrze rozwinęła się tu sieć kolejowa, a zbudowanie na granicy stanów Arizona i Nevada Zapory Hoovera (ang. Hoover Dam) na rzece Kolorado, 48 km od samego Las Vegas sprawiło, że w latach 30. XX wieku zwiększyła się liczba mieszkańców. Wkrótce miasto stało się "kopalnią złota" dla organizacji przestępczych, a później stolicą światowego hazardu. W latach 60. działalność milionera Howarda Hughes'a (tego, którego Leonardo DiCaprio grał w "Aviatorze" Martina Scorsese) zapoczątkowała dla Las Vegas erę kosmopolitycznego miasta, które nigdy nie śpi. Klimat jest tu suchy i ciężki, słońce świeci ok. 300 dni w roku, ale to jednak noc jest tutaj bardziej atrakcyjna. Wtedy bowiem wszystko świeci milionami świateł, a neony pokazują wielość barw. Słynne Las Vegas Strip to najjaśniejsze miejsce na ziemi, które podobno widać z kosmosu! 






























































































































































Jak widać na zdjęciach, Las Vegas to chyba jedyne miejsce na świecie, w którym po zmroku można bez zażenowania chodzić w okularach przeciwsłonecznych. Można też poczuć się, jakby cały świat spotkał się w jednej chwili - mamy tu nowojorską Statuę Wolności, paryską Wieżę Eiffla, rzymską fontannę DiTrevi, weneckie kanały, po których pływają gondole, kanadyjską CN Tower, egipskie piramidy czy kasyna rodem z Monaco. To właśnie kasyna są jedną z największych atrakcji i stanowią rozrywkę dla przybywających tu (pełnoletnich!) osób. Także przez kasyna, w tunelach pod miastem mieszka ponad tysiąc osób, które straciły swoje majątki w wyniku uzależnienia od hazardu. Nie bez przyczyny Las Vegas nazywane jest Miastem Grzechu. Na porządku dziennym są tu oferty pań do towarzystwa czy występy striptizerek i striptizerów podczas pokazów tańców erotycznych.

Znakiem rozpoznawczym Las Vegas jest również jeden z najbardziej eleganckich i drogich hoteli, Bellagio przy Las Vegas Strip w Paradise. Można go zobaczyć m.in. w filmach "Ocean's Eleven" i - oczywiście - "Kace Vegas". Wokół niego znajduje się ponad 3-hektarowe sztuczne jezioro, mające przypominać jezioro Como we włoskim mieście Bellagio, w którym codziennie odbywa się pokaz "tańczących fontann", czyli słynnych Fountains of Bellagio. Przy każdym pokazie podświetlane są przez tysiące kolorowych świateł, a "występy" odbywają się w rytm przebojów takich artystów jak m.in. Elvis Presley, Andrea Bocelli czy Frank Sinatra. Podobno koszt budowy fontann to 75 mln dolarów! Chyba się opłacało, bo całość robi naprawdę niesamowite wrażenie! Fragment takiego pokazu będziecie mogli zobaczyć już wkrótce na profilu Eat Pray Travel by KG na Facebooku! 

Na koniec, polecam widok Las Vegas z lotu ptaka!































































P.S. Klikając na każde pojedyncze zdjęcie otworzy się galeria na warstwie, dzięki której przeglądanie ich będzie łatwiejsze! :)