piątek, 30 września 2016

Ryga - jeden dzień w secesyjnej stolicy Łotwy


Tym razem mniej wakacyjnie i egzotycznie, a bardziej miejsko i historycznie. Ryga jest bowiem królestwem architektury secesyjnej. To także miasto, w którym nie da się zapomnieć o komunistycznej przeszłości naszej części Europy.

Stolica Łotwy i największe oraz najludniejsze miasto tego państwa położone jest nad rzeką Dźwiną. Można tu przyjechać na jeden dzień, na weekend lub na kilka dni. Miasto bardzo przypomina niektóre miejsca w Polsce, na Litwie czy Białorusi - czuć tu wschodnioeuropejską atmosferę i wciąż silny oddech komunizmu. Nic dziwnego - miasto jest naznaczone historycznie. Od 1940 r. Łotwa była częścią ZSRR, później została zajęta przez hitlerowskie Niemcy, a następnie znowu wcielona do Związku Radzieckiego. Łotyszy ubywało (wywożono uch na Syberię), a Rosjan przybywało. Mimo odzyskania niepodległości w 1991 r., do dziś wszechobecny jest tutaj język rosyjski oraz poradzieckie symbole. Dopiero w 2004 r. Łotwa wstąpiła do Unii Europejskiej i NATO i nie da się ukryć, że wciąż nie potrafi wykorzystać możliwości i szans, jakie z tego płyną. 

Oprócz mnóstwa pomników, przypominających nam PRL, oraz zewsząd widocznej wieży radiowo-telewizyjnej, w mieście królują budowle i zabytki w stylu secesyjnym i stalinowskim. Wieżowiec Akademii Nauk Łotwy do złudzenia przypomina na przykład znany nam Pałac Kultury i Nauki - zbudowany jest na wzór Stalinowskich wysokościowców. Nad zabytkową starówką, która wpisana została na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO, wznosi się wieża Kościoła św. Piotra - jednej z najstarszych budowli starej Rygi. Można z niej obserwować panoramę miasta, która - trzeba przyznać - ma swój urok. Spacerując Starym Miastem natkniemy się także na gildię Bractwa Czarnogłowych i pomnik Rolanda, oraz katedrę luterańską. Najlepszym punktem orientacyjnym jest natomiast Pomnik Wolności z 1935 roku, będący symbolem niepodległości Łotwy. Na szczycie 19-metrowego obelisku stoi 9-metrowa "alegoria wolności", czyli statua uosabiająca niezależność państwa. W dłoniach trzyma trzy gwiazdy - symbole historycznych regionów: Inflantów, Kurlandii z Semigalią i Łatgalii, a sama skierowana jest twarzą na zachód, aby podkreślić więź Łotwy z cywilizacją łacińską. 

Tuż przy Pomniku Wolności znajduje się uroczy zielony park Bastejkalns, w którym można odpocząć i zrelaksować się. W sumie w mieście są aż 22 parki, które łącznie zajmują 7 tys. ha. W tym obok Pomnika znajdziemy m.in. mostek z kłódkami zakochanych, dalekowschodni domek, różne figurki wśród kwiatów i mnóstwo zieleni. Dzień możemy zakończyć na odnowionym Bulwarze nad Dźwiną, będącym znakomitym punktem do obserwacji słońca, zatapiającego się w rzece na tle mostu kolejowego.

Panorama Starego Miasta w Rydze (fot. David Holt - http://www.flickr.com/photos/zongo/4818695236//wikipedia.org)

Wieża Kościoła św. Piotra

Wieża radiowo-telewizyjna w oddali - trzecia co do wysokości w Europie, najwyższa w Unii Europejskiej (368,5 m)

Bank w Rydze


Symbolem Rygi jest kogut.

Tego typu pomniki stalinowskie to w Rydze standard.

Wieża po raz kolejny.

Jest i hostel dla... kotów oczywiście ;)























Akademia Nauk Łotwy... przypomina Wam coś?








Starówka w Rydze wpisana została na listę światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego UNESCO.












































Pomnik Wolności


Są i kłódeczki na mostku!

























Przy odrobinie szczęścia można dojrzeć tęczę!


Widok na wieżę radiowo-telewizyjną z Bulwaru nad Dźwiną.

Zachód słońca nad mostem kolejowym.
























Ciekawostką jest, że w ciągu ostatnich kilku lat, ilość turystów odwiedzających tę nadbałtycką stolicę wzrosła o ok. połowę. Wszystko z powodu... seksu. Łotwa zmienia się bowiem w seksualne El Dorado, gdzie bez trudu można znaleźć kluby z hostessami, salony masażu oraz "pokoje gościnne". W mieście działa ok. 20 tys. prostytutek co sprawia, że Łotwa zaczyna być nazywana "stolicą seksu". Czy tak faktycznie jest? Ja nie miałam okazji się o tym przekonać. A Wy? ;)

P.S. Klikając na każde pojedyncze zdjęcie otworzy się galeria na warstwie, dzięki której przeglądanie ich będzie łatwiejsze! :)