wtorek, 14 kwietnia 2015

"I'm pretty tired", czyli bieg za Forrestem Gumpem






Chyba każdy z nas ma swoją ulubioną scenę z filmu. Oto jedna z moich. Właściwie to więcej niż scena, bo chodzi o wątek, w którym Forrest Gump wybrał się "pobiegać". Ruszył w drogę, której pokonanie w sumie zajęło mu trzy lata, dwa miesiące, czternaście dni i szesnaście godzin. W tym czasie dołączyła do niego grupa osób, która zafascynowała się "biegiem dla biegania", a sam Forrest przyczynił się do sloganu "Shit happens" i Acid Smiley, czyli charakterystycznej żółtej buźki. "Przebieżka" po Stanach Zjednoczonych to jednak tylko 7 minut całego filmu. Forrest odwiedza m.in. Varnville w Karolinie Południowej, dociera do Santa Monica w Kalifornii i wraca do Marshall Point Lighthouse w stanie Maine, biegnąc drogą 221 przy Linville w Karolinie Północnej aż do Flagstaff w Arizonie. Swoją podróż kończy w stanie Utah, a dokładniej w dolinie na granicy Utah i Arizony - Monument Valley. To miejsce, które pojawiło się i pojawia w wielu innych filmach, ale to właśnie za sprawą "Ferresta Gumpa" postanowiłam zobaczyć je na żywo, a gdy jej już zobaczyłam, postanowiłam tam wrócić...

 

Na drodze pośród czerwonych skał i wzgórz, otoczonych pustynną roślinnością, wyznaczonych jest 11 specjalnych miejsc postojowych, na których gromadzą się podróżnicy i turyści, uwieczniający te niezwykłe widoki. Ze względu na to, iż miejsce to jest częścią Rezerwatu Indian Navajo, trudno sobie wyobrazić, aby dostać się tam "z buta". Bez problemu można natomiast wjechać samochodem, a przejazd przez całą dolinę może zająć nawet dwie godziny. Ja skupię się natomiast tylko na tym odcinku, który pojawia się na koniec wątku "przebieżki" Forresta Gumpa. Chodzi o charakterystyczne skały wznoszące się nad horyzontem, które wypatruje się przez przednią szybę podczas całej przejażdżki. Trudno znaleźć drugie takie miejsce na świecie. Świadomość, iż jest to niemal w pełni wytwór natury, tylko pogłębia zachwyt, jaki odczuwa się docierając do mety filmowego bohatera. Na mnie wrażenie zrobiło także niebo i chmury, które bez względu na pogodę, w trudny do opisania sposób tworzą majestatyczny klimat, potęgują niezwykłą atmosferę miejsca i sprawiają, że można poczuć się jak w całkiem innym świecie. Dla wielu wciąż jednak najważniejsze jest to, że "Forrest tu był!" :)














40 komentarzy:

  1. Cześć witam, pisałem do architektów podróży i nie odpisali :(
    zapytam zatem tutaj.
    Tam jest osada jakaś w tych górach czy to opustoszałe miasto?
    da się tam dojść pieszo albo rowerami/konno?
    i są tam węże jakieś grzechotniki czy coś w tym stylu ...???

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe Monument Valley to część rezerwatu Indian Navajo, w pobliżu jest jednak kilka małych miasteczek, w którym można się zatrzymać (Kayenta, Goulding, Buff, Flagstaff). Pieszo - raczej nie. W tym miejscu jednak niezbędny jest samochód. Auta można wypożyczyć niemal w każdym miejscu w USA.
    Węże, grzechotniki - nie spotkałam. Jedynie jaszczurki i zające ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ich brodacz załatwił na środku pustyni. boski tekst.

    OdpowiedzUsuń
  4. a ty się panienko o znak tak nie opieraj, bo go przekrzywiłaś i pojada do dołu. hi ho ha

    OdpowiedzUsuń
  5. http://cdn.themetapicture.com/media/funny-kids-Forrest-Gump-Dan.jpg

    OdpowiedzUsuń
  6. blogerka spedziła tam chyba cały dzień - raz chmury raz słońce :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogerka była tam więcej niż raz, to pewnie stąd te zmiany pogodowe :)
      Pozdrawiam również.

      Usuń
  7. Przepiękne. zazdroszczę wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  8. A można tam stopem się jakoś dostać?
    żeby jak najtaniej było, np. z Denver albo SLake City
    chodzi mi o kierowców tirów- czy ta, jeżdżą, bo oni najchętniej zabierają. Raz natrafiliśmy nawet na kierowcę-Polaka :)
    Misztal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie widziałam, aby jeździły tam tiry. To raczej mało prawdopodobne. To miejsce odwiedzane głównie przez turystów, którzy docierają tam wypożyczonymi samochodami lub camperami. Będąc w USA to najlepsza opcja.

      Usuń
  9. fajna ta skała - patelnia, tylko czy to sięsamo zrobiło czy Indianie żeby zachęcić turystów ?????

    OdpowiedzUsuń
  10. No takie miejsca to mi się podobają. Ciekawe ile to ma wysokości, bo w artykule nie napisano.

    OdpowiedzUsuń
  11. znaczy się chodzi mi o kominy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też tu byłam :)* :)*
    Z tego miejsca to trzeba jechać z 10 minut, żeby dojechać do tych gór. Zdjęcia chyba z poprzedniego roku, albo sprzed wakacji, bo sama droga jest w przebudowie i nie ma tej tablicy z Forrestem (chyba, że stoi w jakimś innym miejscu). Nie wiedziałam też gdzie jest też ta skała ze zdjęcia - taka wyglądająca jak balansujący talerz albo bączek :)

    Milena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdjęcia sprzed roku, ale z tego co wiem, w sierpniu odcinek przy tablicy z Forrestem był taki sam - bez przebudowy. Trudno określić, gdzie dokładnie jest ta skała - wszystko na pewno na drodze z Moab do Monument Valley :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  13. czaderskie miejsce

    OdpowiedzUsuń
  14. "Objects in mirror are closer than they appear".

    te lusterka zniekształcają, ale zobaczyć takie coś w nim nawet to musiało być przeżycie. Matka natura jest niesamowita, a ty masz szczęście.
    Można też pozazdrościć pomysłu na wyjazd, sprytu, no i forsy w portfelu-większość ludzi stać co najwyżej na popatrzenie sobie na takie cudo na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. co jest napisane na tej desce?, bo nieczytelne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Forrest Gumpended his crosscountry run at this spot", czyli w wolnym tłumaczeniu - "Forrest Gump w tym miejscu skończył swój bieg przez kraj". ;)

      Usuń
  16. coś pięknego, zazdroszczę!

    szkoda tylko, że na tym blogu nie możesz rzucić zdjęcia w dużym formacie, wtedy byłoby widać lepiej.

    masz fajne życie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio widziałam tę scenę w tym filmie. Czadersko

      Usuń
  17. Matka Natura potrafi się wysilić :)
    Szac Kamilo

    OdpowiedzUsuń
  18. najfajniejszy film na świecie

    OdpowiedzUsuń
  19. oj za tobą mała też bym pobiegał...

    OdpowiedzUsuń
  20. Zagłosowałem na USA, bo to jest coś pięknego :)
    Ktoś kto nie był w USA niech sobie głosuje na Europę. Trochę ci pochmurne zdjęcia wyszły, ale to niech wzbudzi wyobraźnię wśród innych. W pełnym słońcu prezentuje się to bowiem znacznie ładniej.

    Dawaj więcej takich złociutka !

    OdpowiedzUsuń
  21. Esto es una cosa hermosa, sólo la envidia....!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. http://www.yourhikeguide.com/wp-content/uploads/DSC_0305.jpg

    OdpowiedzUsuń
  23. https://www.youtube.com/watch?v=dltJyiCuWw8&nohtml5=False


    Utah - Life Elevated

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale super :)
    Masz odjebane ale super pomysły na zobaczenie świata.

    OdpowiedzUsuń
  25. Widoki jak z bajki, ale może coś polskiego też jest ładnego?
    Zero lokalnego patriotyzmu !
    Nieładnie Pani Kamilo, nieładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu akurat nie mogę się zgodzić. Polecam - http://kamilaglinska.blogspot.com/2015/12/swiateczna-warszawa.html :)

      Usuń
  26. A mi sie nie podoba. pochmurni i posępnie tam, wcale nie jak na filmach czy innych zdjęciach z netu. No chyba, że byłaś w zimie.

    OdpowiedzUsuń
  27. i kuźwa...dlaczego u nas pada deszcz w czerwcu?

    OdpowiedzUsuń
  28. Coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń