piątek, 13 lutego 2015

13 lutego. Let the journey begin

Piątek trzynastego to dobry dzień, aby zacząć coś nowego. Na przekór wszystkiemu. Tak jak na przekór wszystkim i wszystkiemu należy spełniać swoje marzenia w myśl zasady, że żałuje się tylko tego, czego się nie zrobiło.Najtrudniejszy jest początek. Najtrudniej jest uwierzyć, że to, co robimy może mieć sens. Później jest już z górki, a za każdym zakrętem czeka odcinek "prostej".

Tytuł bloga nie jest odkrywczy ani nazbyt oryginalny. Kojarzy się oczywiście z tytułem książki autorstwa Elizabeth Gilbert "Jedz, módl się i kochaj". Zdecydowałam się na jego parafrazę - "Jedz, módl się, podróżuj", bo te trzy człony, które w moim życiu przenikają się wzajemnie, będą tutaj królować. 

EAT. Jedzenie to jedna z podstaw ludzkiej egzystencji. Musimy jeść nawet, a może zwłaszcza, w podróży. Odwiedzając różne kraje poznajemy też nowe smaki, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia, pobudzamy kubki smakowe, ale także poprzez kulinaria poznajemy kulturę i obyczaje danego kraju. Smakowanie regionalnych potraw to element takiego podróżowania, jakie ja lubię najbardziej. Wchodzimy tym samym w tradycję, a jednocześnie codzienność odwiedzanego miejsca.

PRAY. Modlitwa w życiu jest bardzo ważna. Modlić powinniśmy się w każdej sytuacji - w radości, smutku, za siebie, za innych. Bez względu na to, w co wierzymy. Ja należę do grona typowych Polaków - moja wiara związana jest z katolicyzmem - modlę się, bo to oczywista oczywistość w tym wyznaniu i (bez żadnej dewocji) jak na czasy, w których przyszło mi żyć, chyba trzymam się tego nadzwyczaj mocno. Modlitwa pomaga i przydaje się także podczas podróży. Zwłaszcza, gdy dopada stan, w którym trudno odezwać się do kogoś innego niż Bóg.

TRAVEL. "Podróżować to żyć" - pisał Hans Christian Andersen i chyba miał rację. Stojąc w miejscu życie nie ma sensu. Nieważne czy podróżujemy na drugi koniec świata, czy na drugą stronę miasta. Cały czas jesteśmy w drodze nawet, jeśli chwilowo nie oddalamy się zbytnio od miejsca zamieszkania. Najpiękniejsze są oczywiście te podróże, które wynikają z ciekawości świata i chęci szukania samego siebie. Dzięki którym odkrywamy nie tylko nowe miejsca, ale i nowe możliwości. W czasie nawet najlepiej przygotowanej podróży może zdarzyć się mnóstwo niespodziewanych rzeczy. Podróżować to żyć, a życie to podróż. Ja podróżuję, gdy tylko to możliwe i jak to ktoś kiedyś powiedział - I have not been everywhere, but it's on my list...

Dołączcie do mnie. Świat jest mały, ale bardzo piękny. Warto go zobaczyć, skoro mamy okazję przez chwilę po nim pochodzić. Ruszamy!




2 komentarze:

  1. A gdzie ładne ujęcie Half Dome z Yosemite?
    Była Pani na szczycie?

    Pozdrawiam,
    XYZ

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, na szczyt nie dotarłam. Może przy następnej okazji :)

    Pozdrawiam,
    kg.

    OdpowiedzUsuń